Zaginął 38-letni mieszkaniec Poznania Piotr Lisiecki.
Mężczyzna po przechorowaniu koronawirusa bardzo źle się czuł, dodatkowo cierpi on na padaczkę. W poniedziałek 31 stycznia po ataku padaczki został przetransportowany do Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu. Około godziny 23:00 samowolnie opuścił szpital. Od tego momentu nie ma z nim kontaktu. 38-latek nie wrócił do miejsca zamieszania.
Ostatni kontakt z rodziną miał około godziny 21:40. Zadzwonił wówczas do swojej matki mówiąc że bardzo źle się czuje. Od tego momentu jego telefon jest nieaktywny.
Rodzina mężczyzny bardzo się martwi. Wcześniej zaginiony nie zrywał kontaktu ze swoją rodziną.
Mężczyzna najprawdopodobniej ma przy sobie dowód osobisty, plecak oraz telefon.
Rysopis zaginionego :
- 178 centymetrów wzrostu
- 76 kilogramów wagi
- niebieskie oczy
- włosy koloru jasny brąz
- odstające uszy
W chwili zaginięcia mężczyzna był ubrany w spodnie jeansy (poplamione, brudne), ciemną czapkę, plecak i ciemną kurtkę z kapturem.
Każdy kto znają miejsce pobytu zaginionego, widział go lub posiada informacje, które mogą pomóc w jego odnalezieniu proszony jest o kontakt z Komisariatem Policji Poznań Wilda pod telefonem: 47 771 25 11 lub telefonem alarmowym 112.
Źródło: FB/Zaginieni – pomóżmy ich odnaleźća